wtorek, 28 kwietnia 2015

Sherlock... :)

Siemaneczko! :D
Heh, znów mam troszkę czasu na mojego bloga :)
Ostatnio w szkole takie trochę luzy. Szczególnie jak się siedzi chorym w domu, to nie trzeba nic robić :D
Ech... Życie jest piękne :) Znaczy, akurat dzisiaj poranek był przecudowny :) Na dworze było cieplej niż w domku :P Ale, nie wiem jak u Was, potem pogoda się NIECO zmieniła... Myślałam, że mnie piorun trzaśnie! :o Dosłownie! :o Ale żyję! :D Hahahaha TAK! <3

Całą niedzielę leżałam sobie w łóżeczku i szukałam jakiś ciekawych filmów na internecie ;) No i co znalazłam? :D Okazało się bowiem, iż muzykę do większości tych "fajniejszych" filmów napisał Hans Zimmer <3 (tak a propos, miałam jechać we wrześniu ubiegłego roku na koncert do Krakowa z jego udziałem i nie udało się :'( ech... ) No i zaczęłam przeglądać kilka filmów. Skończyło się na tym, że obejrzałam dwie części "Króla Lwa" <3 Ach... Mój kochany Timon z Pumbą <3 i ich HAKUNA MATATA! :D czegóż więcej chcieć? :D

Ale potem stwierdziłam, że jestem nieco zacofana w znajomości pewnych filmów i włączyłam "Sherlocka Holmesa" <3 <3 <3 ZAKOCHAŁAM SIĘ! *.* Już nie mówię nic o Robercie Downey Jr. <3 Ale sam Sherlock *.* A potem zaczęłam szukać w moich książkach i znalazłam! :D Znalazłam zbiór najciekawszych opowiadań o tym detektywie, pióra Arthura Conan Doyle'a, a nawet nie byłam pewna, czy taka książka znajduje się w moim domu :) No i zaczęłam czytać :D Już kończę ;) oczywiście musiałam trochę czasu spędzić na nauce geografii, ale mam nadzieję, że dzisiaj jeszcze skończę :)

Dzisiaj natomiast przypadkiem przeczytałam o pewnej licealistce Polce, która właśnie niedawno wydała swoją własną powieść! :) Niesamowite! Gratuluję jej i podziwiam :) Sama też zaczęłam rozmyślać nad tym co sama robię w wolnym czasie i stwierdzam, że zbyt dużo czasu marnuję przy komputerze bezużytecznie :( Muszę coś zmienić :) O ile uda mi się, założę nowego bloga w najbliższym czasie i będę się tam starać jak najczęściej umieszczać moje opowiadania ;)

Hmm... to chyba tyle na dziś ;)
Ostatnio zrobiłam duży porządek z moimi zdjęciami na komputerze ;)
Łapajcie tu Mariankę prosto znad morza! :D

 
Wasza Marianka ;)
 
PS. Marianka często (prawie zawsze) chodzi w warkoczykach :3 Buziaki :*

niedziela, 1 lutego 2015

Powróciłam! :D Ten post chyba będzie trochę długi, ale napewno będzie się różnić od pozostałych ;) May the odds be ever in your favour!

Moi drodzy!
Może raczej: Mój blogu! :D
I tak czuję, że daaaawono ani mnie, ani nikogo innego tu nie było :D
Zdziwiłam się, że wgl przypomniałam sobie o tym blogu :o
Wchodząc tu czuję się jakbym wchodziła do bardzo starej biblioteki, całej w starożytnym kurzu... Działa na wyobraźnię ;) na pewno moją :p
Wchodzę i wśród wielu innych pozycji znajduję to, czego dawno nie widziałam :)
I oto właśnie mój blog! :D
 
U mnie ferie więc nie dziwmy się, że jednak tu zajrzałam :D
Ale zaczęłam tak sobie ostatnio rozmyślać...
Na świecie, w całym, ogromnym internecie jest tyyyyleeee blogów, że chyba nawet sobie nie wyobrażam ich ilości :O No i właśnie w tym sęk... mój taki niby niepozorny niczym się nie wyróżnia, więc praktycznie mogę liczyć na całkowitą prywatność i odosobnienie (coś jak taka "bezludna wyspa") ;) a może to i lepiej? :) i tak bazgram tu jakieś głupoty od rzeczy :D Newermajnd! :D
 
Tak sobie teraz rozmyślam nad tymi postami, które tu są...
Chyba sama nie wiedziałam, co chcę tu robić, jak go zakładałam ;) Z jednej strony miał być to projekt na informatykę, ale czułam, że nie tylko...
Zadbałam o jego wygląd, bo jestem sentymentalna (? albo coś w ten deseń :p) albo może po prostu romantyczna ;) choć nie wiem, czy wyznacznikiem romantyczki jest dbanie o szczegóły i ogólny wygląd wszystkiego, za co się zabierze ;)
Po prostu lubię ładne rzeczy :)
 
Ale zawsze marzyłam o stworzeniu jakiegoś bloga z opowiadaniem lub książką ;) Wiele osób tak robi. Zazwyczaj jestem przeciwna temu co robi większość ludzi, bo lubię być inna ;) ale to nie powód, żeby rezygnować z własnego marzenia ;)
Ale jak widać pomysł spalił na panewce :/ (chyba tak się mówi :p ostatnio miałam mniej do czynienia z gramatyką i różnorakimi zwrotami na języku polskim :( ale cóż poradzić jak taki program w szkole...)
W każdym razie stwierdzam, że ten blog można nazwać "pomocniczym" ;) o ile dobrze pamiętam, są tam jakieś drobne przemyślenia i opisy książek albo filmów ;) po prostu coś, co kochałam i zawsze będę kochać <3 i niech ten blog dalej mi pomaga ;)
 
Planuję stworzyć nowego bloga, gdzie może wreszcie zrobię coś systematycznie ;) chciałabym móc regularnie, codziennie lub chociaż co tydzień (co jest bardziej możliwe przy ilości nauki w liceum) pisać "COŚ", czyli zapewne jakieś opowiadanie ;) Myślę, że takie coś przydałoby mi się, bo chyba nieco wyszłam z wprawy :/
Więc jak tylko założę to "COŚ" ;) to dam linka, tak na wszelki wypadek jakby jakaś przybłąkana duszyczka, która nieświadomie tu trafi, mogła sobie na to "COŚ" zerknąć ;)
Na pewno nie będzie to kolejny blog z cyklu: "Jakie, życie jest trudne" albo coś o problemach nastolatek, bo ja osobiście takich blogów nie lubię (bez urazy), zatem o ile się uda będzie to jakieś wesołe lub takie jakieś luźne opowiadanko, niezbyt męczące, bo wiem, że ludzie w dzisiejszych czasach nie mają prawie na nic czasu, a ja całą sobą chciałabym jakoś im umilić czas ;)
 
Także tak... tyle o moich planach ;)
UWAGA! A teraz chwila użalania :D (w razie zmęczenia ominąć) :p
 
Nie mam dosyć świata! :D (Nie wiem czemu, ale uznałam, ze muszę tak napisać, bo wielu ludzi opisywanie swoich problemów zaczyna od potępiania całego świata i ludzi...)
Wręcz przeciwnie, uważam, że świat jest piękny :) i zawsze taki już będzie :) hmm... wielu ludzi, a na pewno w moim otoczeniu (w tym moi przyjaciele) ma wiele problemów i bardzo mnie denerwuje, jak ktoś mówi do mnie, że nie masz problemów, bo masz normalną rodzinę i wszystko u ciebie okej... każdy ma swoje problemy i dla każdego one inaczej wyglądają... Ja akurat mogę stwierdzić, że jak na razie większość spraw u mnie stoi dobrze :) więc nie mogę narzekać, ale czasem przychodzą takie chwile, kiedy zaczynasz myśleć... i właśnie to jest główna przyczyna wszystkich depresji i dołów... :( i zaczyna się wtedy człowiek też porównywać do innych... jakby problemów w szkole było mało... (no dobra moje problemy szkolne to przede wszystkim pełno lekcji na następny dzień, a i tak nie jest tego tak strasznie dużo, więc nie powinnam narzekać ;) ) tak więc, na przyszłość innym radzę: Nie porównujcie się z innymi, bo nie macie praktycznie jak ;) Każdy człowiek jest zupełnie inny. Może niektórzy są podobni w pewnych kwestiach, jak zainteresowania, lub charakter, ale i tak się różnią :) Nie ma na świecie osoby identycznej do Ciebie i właśnie za to powinieneś być wdzięczny :) Jesteś wyjątkowy, niepowtarzalny. Mógłbyś być kimś innym, a jednak jesteś sobą ;) i to właśnie jest piękne. Nie udawaj nikogo, bo najlepiej Ci wychodzi, kiedy po prostu jesteś sobą. A jeśli myślisz, że przez to jaki jesteś, nie masz przyjaciół lub innych ludzi wokół siebie, to pomyśl sobie NEWERMAJND i ŁOTEFA! (z jęz. ang. nevermind and whatever / to tak jakby ktoś nie zaczaił :D hahahaha mój spolszczony angielski <3 ) i nie przejmuj się tym, bo jeżeli nie lubią Cię za to jaki jesteś naprawdę, to sami są sztuczni albo po prostu by wam nie wyszło :/
OMG! Czuję się jak typowa pani psycholog! :O Ja sama nie przepadam za takimi poradami, bo mi się śmieszne wydają, ale to jest właśnie najprawdziwsza prawda! ;)
I polecam Wam moje nowe i najukochańsze motto świata! HAKUNA MATATA! <3 Ja tak bardzo kocham tę bajkę, tak jak wszystkie inne Disneya, ale tak dawno jej nie oglądałam, że od nowa ją pokochałam w zeszłym tygodniu <3 Hahahaha i od razu w głowie: "Love is in the air tonight" <3 także, żyjcie bez zmartwień i nie przejmujcie się zbytnio problemami, bo jak ktoś o nich ciągle myśli to się mnożą, ale po prostu BE HAPPY! bo szczęście i miłość to dwie najpiękniejsze wartości w tym życiu! ;)
Hmm... sporo odbiegłam od tematu tymi moimi rozmyślaniami, ale wydają mi się takie piękne i prawdziwe, ze za nic ich nie usunę :p
To tak w skrócie, co ja chciałam powiedzieć... Jedyne na co chciałam się pożalić, to taka sytuacja, że czuję się troszkę niepotrzebna... Moje przyjaciółki mają swoje pasje... Jedna pisze książkę i przede wszystkim cudowne wiersze, druga też wiele pisała opowiadań i tak wiele, naprawdę wiele pięknego stworzyła... I obie są takie zdolne :) A trzecia gra :) i też tworzy, ale piosenki, a kiedy gra to naprawdę czasem ciężko pozostać bez wzruszenia :) Ale właśnie chodzi o to, że one są takie zdolne, a ja? Ja też pisałam książkę, opowiadania (do wierszy jakoś nie mam wzięcia :p ), też uczę się grać na gitarze... Ale mam dziwny mózg... Bo bardzo chciałabym mieć coś takiego, w czym byłabym dobra, ale żebym nie musiała papugować po innych... no tak, wiem, że nie jest źle jeśli mam takie same zainteresowania jak inni, ale zawsze chciałam być inna, a nie robić to samo, co wszyscy...
Tak więc oto mój problem :/ ale nie mam zamiaru żegnać się z muzyką, ani pisarstwem, bo lubię to robić :)
Tiaaaaa... no dobra ponarzekałam już i starczy tego :D Liczę, że w końcu znajdę coś takiego, co pokocham, a nikt tego nie będzie miał :)
 
UWAGA! KONIEC SPAMU! W sensie narzekań moich :D No to można dalej kontynuować czytanie :D
 
Ale chyba ten post jest już wystarczająco długi, więc i tak już będę kończyć ;)
Jeśli jest ktoś taki, kto wytrwał do końca, to szczerze podziwiam :) ja bym odleciała już w połowie :D także serdecznie pozdrawiam! :* Przepraszam, że tyle tego. Dziękuję za wyrozumiałość :) i życzę miłego wieczorku ;)
 
Szmaragdowa Marysia! <3
 
PS. Tak, mam na imię Marysia ;)